Mimo tego, że w Polsce bezrobocie wciąż maleje i obecnie jest już na całkiem akceptowalnym poziomie, to stopa bezrobocia nie odzwierciedla stawek, jakie panują na rynku pracy. Bardzo dużo osób pracuje za tzw. minimalną krajową. Są to pieniądze za które naprawdę ciężko godnie żyć bez zaciskania pasa.
Stawki w Polsce są dużo niższe niż za naszą zachodnią granicą. Przeliczając walutę naszego kraju na euro i porównując średnią pensję chociażby z Niemcami, nie ma co ukrywać, że wypadamy dość blado. Dlatego tak dużo osób decyduje się na emigrację i pracę za granicą.
Dlaczego jesteśmy gotowi tyle poświęcić dla pieniędzy? Długi czas rozłąki z rodziną i znajomymi jest największym problemem dla większości osób, które chcą pracować na zachodzie.
Dla wielu osób jednak oprócz tego, dużą przeszkodą są bariery językowe. Pół biedy, gdy wymagana jest tylko znajomość angielskiego, gorzej jeśli decydujemy się na pracę w krajach, gdzie stosowane języki nie są powszechnie nauczane. Wybierając pracę w Hiszpanii czy chociażby we Francji musimy liczyć się z tym, że czeka nas nauka języków obcych.
I choć w wielu miejscach można dogadać się po angielsku, to czasem warto poznać język lokalny, chociażby po to, żeby wzbudzić zaufanie pracodawcy. Jeśli znamy język używany w danym rejonie na pewno na starcie dostaniemy większy kredyt zaufania niż znając tylko angielski.
Stawki za granicą są oczywiście tak samo zróżnicowane, jak w Polsce. Jest to normalna cecha każdego rynku. W przeliczeniu jednak pensji w funtach czy dolarach może okazać się, że w ciągu miesiąca jesteśmy w stanie w podobnej pracy jak dotychczas zarobić 3 czy nawet 4 razy więcej.
Dlaczego jesteśmy konkurencyjni jako potencjalni pracownicy za granicą? Z tego samego powodu, co np. Ukraińcy w Polsce. Mając tak niską pensję w kraju ojczystym, jesteśmy w stanie za granicą pracować za 10-20% niższą pensję niż normalni pracownicy, gdyż dla nas i tak taka stawka jest kilkukrotnie wyższa niż to co zarabialiśmy dotychczas. Jeśli nauka języków obcych nie będzie dla nas problemem często możemy z dobrą znajomością danego dialektu starać się o jeszcze wyższą stawkę.
Wielu ludzi wyemigrowało do Anglii i Irlandii. Są to kraje gdzie cały czas brakuje specjalistów i będąc nawet przeciętnym malarzem czy brukarzem w Polsce, na wyspach możemy dostać stanowisko majstra.
Pracownicy z Polski często chwaleni są za pracowitość. Jest to dość dziwne biorąc pod uwagę stereotypowe spojrzenie na polskich budowlańców. A jednak okazuje się, że na wyspach jesteśmy cenionymi pracownikami.