szkoła

Edukacja jest dziedziną bardzo istotną, nie sposób o niej zapominać ani jej zaniedbywać. Od poziomu edukacji szkolnej zależy to, na jakich dorosłych ludzi wychowamy obecne kilkulatki i jakie przyszłe pokolenia będą z nami dzielić kraj, a także kto będzie tym krajem rządził. Dlatego też należy dbać o to, by poziom szkolnictwa był zawsze jak najwyższy oraz o to, by w szkołach zatrudniane były tylko odpowiednie, specjalnie dobrane osoby, które swoją osobą będą dawały dzieciom przykład, jakim człowiekiem należy być.

Czemu służy mierzenie jakości pracy szkoły?

Jak już wyżej wspomnieliśmy, od poziomu szkolnictwa i pracowników szkół zależy, jakimi osobami będziemy się otaczać będąc na emeryturze. Ówczesna młodzież osiągnie wtedy bowiem dorosłość i będziemy mieć z nimi styczność wszędzie – w sklepie, w parku, na przystanku autobusowym. Od tego, jakich ludzi dopuścimy do pracy z naszymi dziećmi zależy to, jakimi dorosłymi się one staną. Uczniowie spędzają bowiem w szkole niemal połowę dnia – dlatego też, niestety, nie jesteśmy jedynymi osobami, które mają na nich wpływ i swoją postawą dają im przykład. Jest to bardzo ważne już od najmłodszych lat – jak często zaś widzimy przedszkolanki przeklinające w czasie pracy lub spędzające czas na rozmowach z sobą nawzajem, dzieci zaś skazane są w tym czasie same na siebie? Jak często widzimy nauczycieli i pedagogów, których życie prywatne jednoznacznie wskazuje na to, iż nie są oni postaciami godnymi naśladowania?

czemu służy mierzenie jakości pracy szkoły

Niewłaściwe osoby dopuszczone do pracy z dziećmi nie stanowią problemu jedynie jako zły przykład dla naszych pociech. Spójrzmy też na to z innej strony – osoba, która doświadcza licznych niepowodzeń w życiu prywatnym, siłą rzeczy jest mocno sfrustrowana. Na kim zaś owa frustracja zostanie rozładowana? Oczywiście na osobach, z którymi spędza najwięcej czasu – a więc na biednych, niewinnych dzieciach, które akurat będą najbliżej. Przykłady takich zachowań można wymieniać godzinami.

Jakość pracy szkoły należy też mierzyć dlatego, iż posyłając nasze dzieci do szkoły liczymy na to, iż otrzymają tam one wykształcenie na najwyższym jak to tylko możliwe poziomie. Jeśli jednak szkoła nie przykłada dużej wagi do jakości prowadzonych zajęć, możemy (i powinniśmy) czuć się mocno zawiedzeni. Wysyłając dziecko do wspomnianej placówki ufamy bowiem, że oddajemy je w dobre ręce; gdy tak się nie dzieje, nasze zaufanie zostaje najzwyczajniej w świecie nadwyrężone i możemy wtedy mieć pretensje do pracowników tego miejsca.

Dlatego też mierzenie jakości pracy szkół jest przedsięwzięciem bardzo ważnym i wszyscy powinniśmy się w nie mocno angażować. Powinniśmy reagować w sytuacji, gdy placówka odpowiadająca za edukację naszego dziecka nie działa tak, jak powinna. Szkolnictwu potrzebna jest gruntowna reforma poprowadzona przez mądrych, zorientowanych na dobro uczniów ludzi. Nie zaś takich, którzy szukają tylko okazji do zarobku lub szerzenia populistycznych haseł, nie wnosząc jednocześnie nic nowego do tejże dziedziny.

dzieci

Reforma szkolnictwa powinna również objąć system zatrudnień do rozmieszczonych na terenie całego kraju placówek. Na chwilę obecną pracownikiem szkoły może bowiem zostać praktycznie każdy. Nie potrzeba ogromnego wysiłku, by skończyć studia pedagogiczne i znaleźć zatrudnienie jako pedagog, nauczyciel lub przedszkolanka. I właśnie w tym tkwi problem. Studia pedagogiczne nie są bowiem szczególnie wymagające i skończyć może je każdy; także osoby, które aplikują na nie, nie mając żadnego innego pomysłu na swoją przyszłość bądź nie mając możliwości dostania się na inne studia. Nikt nie sprawdza, czy osoby takie faktycznie posiadają jakiekolwiek predyspozycje, by w przyszłości pracować z dziećmi. Podobnie sytuacja wygląda już po zakończeniu studiów – podczas przyjęcia do przedszkoli czy szkół nikt nie przeprowadza żadnego rodzaju testów psychologicznych, które mogłyby pokazać, ile z przyjętych osób faktycznie powinno się na tych stanowiskach znajdować. Może właśnie tego typu testy byłyby dobrym rozwiązaniem w tej sytuacji? Wtedy studia pedagogiczne kończyłyby tylko osoby rzeczywiście posiadające predyspozycje do pracy z maluchami.

Co możemy w tej sytuacji zrobić my, rodzice? Przede wszystkim reagować, gdy zauważymy, że w szkole lub przedszkolu dzieje się coś niedobrego. Jeśli dziecko zaczyna płakać przed udaniem się do przedszkola, powinno to w nas wzbudzić poważne wątpliwości i powinniśmy zacząć podejrzewać, iż istnieje prawdopodobieństwo, że w miejscu tym dzieje się coś niedobrego. Nie bójmy się wtedy zaalarmować innych rodziców oraz zgłosić sprawy do dyrekcji. W grupie o wiele łatwiej będzie to zrobić!

[Głosów:0    Średnia:0/5]

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here